- autor: pershing94, 2014-06-08 22:10
-
Niestety po raz drugi w tym sezonie przegrywamy z drużyną Olimpii Pysznica 3:2. Po raz kolejny mecz w pojedynkę dla swojej drużyny wygrał Wojciech Sobiło, który ustrzelił hat – tricka. Bramki dla Sparty strzelali Kamil Bakalarczyk z karnego oraz Piotr Niemiec. (więcej rozwinięciu)
Na samym początku pierwszej odsłony znakomitą okazję stworzyli sobie gospodarze. Dośrodkowanie wzdłuż bramki i dosłownie centymetrów zabrakło zawodnikowi Olimpii aby trafił do siatki. Na odpowiedź Sparty nie trzeba było długo czekać. Dośrodkowanie w pole karne i piłkę ręką odbija obrońca miejscowych, a sędzia wskazuje na 11 metr boiska. Do piłki podchodzi Bakalarczyk i pewnym strzałem wyprowadza nas na prowadzenie. Odpowiedź zawodników Olimpii była pioronujaca. Dosłownie minutę po stracie bramki doprowadzili do remisu. Dośrodkowanie w pole karne na krótki słupek i strzałem z główki w krótki róg bramkarza Sobiło doprowadza do stanu 1:1. Po strzelonym golu miejscowi ruszyli do ataków. Stwarzane sytuacje były coraz groźniejsze. W 19 minucie ponownie przypomniał o sobie Sobiło. Prostopadłe podanie między naszych obrońców i w sytuacji sam na sam podcina piłkę nad naszym bramkarzem. Sytuacji do wyrównania w pierwszej połowie było kilka. Długie zagranie od Bakusia zza obrońców do Julka który końcówką buta uderza piłkę, która przelobowała bramkarza, który jednak przed samą linią zdążył zatrzymać piłkę. Kolejną groźną sytuacje stworzyliśmy sobie po rzucie rożnym. Dośrodkowanie na krótki słupek i strzał Piotrka Niemca odbija na rzut rożny zawodnik stojący na linii bramkowej.
Druga odsłona spotkania mimo ciężkich warunków do gry stała na bardzo dobrym poziomie. Po jednym ze strzałów zawodnika gospodarzy piłka zatrzymała się na naszej poprzeczce. Po rzucie rożnym i strzale zawodnika Olimpii wszyscy widzieli już piłkę w siatce, lecz fenomenalną interwencja popisał się nasz bramkarz, który w tym spotkaniu kilka krotnie ratował nas przed stratą bramki. Po okresie lepszej gry gospodarzy do głosy zaczęli dochodzi zawodnicy Sparty. Ze stwarzanych sytuacji nic specjalnego nie wynikało, aż wybiła 75 minuta spotkania. Prostopadłe zagranie od Mateusza w pole karne do Piotrka Niemca, który strzałem z pierwszej piłki pod poprzeczka doprowadził do wyrównania. Po strzelonym golu poszliśmy za ciosem. O mały włos, a kolejna akcja zakończyłaby się bramką dla Sparty. Piłkę w polu karnym otrzymuje Mateusz, który w dobrej pozycji do strzału uderzył futbolówkę w środek bramki. Na 10 minut przed końcem po raz kolejny przypomniał o sobie Sobiło, któremu spotkania ze Spartą „leżą”. W polu karnym w łatwy sposób mija naszego obrońcę i strzałem w krótki róg wyprowadza Olimpię na prowadzenie. Do ostatniego gwizdka sędziego nic się już w spotkaniu nie zmieniło i po raz kolejny w dość pechowy sposób przegrywamy z Olimpią Pysznica.